Prosty eksperyment pokazał, jak łatwowierne i naiwne są dzieci. Wystarczy słodki szczeniak i obietnica zobaczenia kolejnego, by w ciemno poszły z nieznanym sobie facetem. - To niemożliwe! Przecież rozmawiamy o zagrożeniach niemal codziennie! Doskonale wie, że nie może rozmawiać z nieznajomymi - mówiły zszokowane matki, obserwując, jak dzieci, bez chwili wahania, brały za rękę obcego mężczyznę i oddalały się z nim, nawet nie patrząc w stronę swoich opiekunów.
Macie pomysł, jak rozmawiać z dzieckiem, by było świadome zagrożeń, ale jednocześnie nie straszyć go i nie wmawiać, że każdy dorosły ma złe intencje? Ja, niestety, nie do końca, więc chętnie poczytam o Waszych patentach. Zapraszam do dyskusji!