Badacze z Uniwersytetu w Kopenhadze wzięli pod lupę pierwszoklasistów i patrzyli, jak sobie radzą z matematyką. Dzieciaki, które podczas lekcji ruszały się, osiągnęły lepsze wyniki od tych, które siedziały w ławkach. Arytmetyki szybciej uczyły się w grupach, arkana geometrii szybciej poznawały budując figury z własnych ciał.
Do przeprowadzenia eksperymentu z aktywnymi lekcjami matematyki naukowców zainspirowała reforma systemu nauczania wprowadzona do duńskich szkół w 2014 r. Zgodnie z nią lekcje dzielone są zajęciami ruchowymi, by uczniowie szybciej i efektywniej przyswajali wiedzę, mieli lepsze samopoczucie i większy zapał. W Polsce, niestety, ta wiedza nie jest tak powszechna, choć nowoczesne centra edukacji wykorzystują ruch, by prowadzić szkolenia i uczyć.
– Aktywność fizyczna może wspierać przyswajanie wiedzy z każdej dzieciny nauki. Dla przykładu, na jednych z prowadzonych zajęć ruch łączymy z lekcją biologii i anatomii. Podczas aktywnych zabaw dzieci dowiadują się m.in. w jaki sposób czerwone krwinki transportują tlen i jak przekazywane są impulsy nerwowe w ludzkim ciele. Takie zajęcia spotykają się z bardzo pozytywnym odbiorem dzieci i nauczycieli – mówi Magda Łozicka, koordynator grup szkolnych w wywodzącej się ze Szwecji sieci Rodzinnych Centrów Rozrywki Loopy’s World.
Aby efektywnie się uczyć i stymulować pamięć, warto wspomóc się lekkimi ćwiczeniami, które angażują duże grupy mięśni całego ciała i aktywizują hipokampu - struktury mózgu odpowiedzialnej m.in. za uczenie się i procesy pamięci. Korzyści z ruchu jest więcej - świetnie wpływa on także na koncentrację. Nauka w czasie ćwiczeń bywa oparta na wszystkich zmysłach i jest bardziej angażująca, co oczywiście przekłada się na lepsze wyniki w nauce.