Wstrząsający film od kilku dni krąży po zagranicznych portalach i choć nie wiadomo, kiedy dokładnie powstał, to idealny moment - na chwilę przed wakacyjnymi wyjazdami - by go pokazać. Kilkuminutowy materiał zarejestrowały kamery na jednym z fińskich, krytych basenów. Widać na nim pięciolatka, który przez kilkadziesiąt sekund topi się, aż w końcu traci przytomność, a jego ciało zaczyna dryfować. W momencie dramatycznej walki o życie chłopiec pozostaje sam - choć otacza go wielu dorosłych i dzieci - nikt nie udziela mu pomocy, pewnie sądząc, że jedynie fika podwodne koziołki.
Sami pewnie nie raz widywaliście na basenach takie sceny, prawda?
Ludzie najczęściej topią się w ciszy. Nie machają rękoma, nie krzyczą, nie wzywają pomocy - jak to zwykli pokazywać filmowcy. W momencie walki o życie, człowiek skupia się tylko na jednym - by złapać powietrze. Na krzyczenie nie ma już czasu. Dzieci najczęściej toną tuż obok swoich rodziców, którzy na moment spuszczają je z oka. Gdy jesteś w wodzie z dzieckiem, a ono nagle milknie - upewnij się, że wszystko w porządku i to tylko chwilowa przerwa na zebranie myśli