Jak zrobiłam go pierwszy raz byłam zdziwiona, że to tak banalnie proste. Wystarczy ok. dwóch szklanek dowolnych owoców (mogą być mrożone!), 700 ml wody, ok. 2-3 łyżeczek mąki ziemniaczanej oraz cukier (bądź inne słodziwo) do smaku (u nas 3 łyżeczki cukru trzcinowego). Owoce wrzucamy do 500 ml wody, dodajemy cukier i gotujemy ok. 2,5 minut. W pozostałej wodzie rozprowadzamy mąkę i dodajemy ją do gotujących się owoców, energicznie mieszając. Po zagotowaniu odstawiamy na chwilę do przestygnięcia. Gotowe! Jesienią lubię go robić z jabłek i gruszek z dodatkiem cynamonu, zimą - z mrożonych malin i jagód.