Zmęczony, zdenerwowany czy rozdrażniony malec zwykle uspokaja się, gdy znajdzie się blisko piersi matki, której ssanie przynosi ukojenie nerwów i poczucie bezpieczeństwa. Jednak jeśli uspokajanie dziecka w ten sposób staje się uciążliwe z pomocą może przyjść smoczek uspokajacz.
Potrzeba ssania jest bardzo silnym pragnieniem każdego malucha. Już u 18-tygodniowego dziecka, które znajduje się w brzuchu mamy można zauważyć zaspokajanie pragnienia poprzez wkładanie kciuka do buzi. Po narodzinach zwykle miejsce to zajmuje pierś matki. Podczas karmienia maluszek czuje jej bliskość, a tym samym bezpieczeństwo. Jednak, jeśli pociecha potrzebuje nieustannej obecności mamy i masz wrażenie, że będzie spokojna jedynie ciągle upominając się o pierś, warto pomyśleć o zastosowaniu smoczka uspokajacza. Stanie się on dla dziecka zastępcą piersi.
Może być on również sposobem na uspokojenie, gdy malec zrobi sobie krzywdę, np. przewróci się i uderzy w główkę. Istotne jest, aby wybierać smoczek uspokajacz zgodnie z wiekiem dziecka (oznaczenie znajdziesz na opakowaniu produktu) oraz z pozytywną opinią Instytutu Matki i Dziecka oraz Centrum Zdrowia Dziecka lub atestem Polskiego Związku Higieny.
Warto pamiętać, że długotrwałe ssanie smoczka może wpłynąć negatywnie na rozwój dziecka, prowadząc m.in. do wad zgryzu czy choroby próchnicowej. Stąd gadżet uspokajacz powinien być stosowany z umiarem i podawany malcowi jedynie w momencie, gdy faktycznie inne sposoby nie pomagają przy rozdrażnieniu, płaczu czy krzykach. Można pozwolić pociesze zasnąć ze smoczkiem, ale już na czas odpoczynku należy go wyjąć.
Ważne jest też, aby odpowiednio wcześnie oduczyć dziecko ssania smoczka. Można próbować zastąpić go np. maskotką. Warto również wprowadzić pewne rytuały związane np. z wieczornym spaniem w postaci kąpieli i masażu przy użyciu odpowiednich kosmetyków relaksacyjnych dla dziecka, opowiadanie bajek i śpiewanie kołysanek.