Sześćdziesiąt złotych zostało w kieszeni! Niby wiedziałam, że w necie wydam mniej, ale byłam w szoku, że aż o tyle! Od tego czasu zakupy apteczne robię wyłącznie przez internet, co i Wam serdecznie polecam. Szczególnie teraz - gdy sezon na gila po pas, kaszel i inne tego typu rozrywki, rozpoczął się na dobre.
Strategię mam prostą - to, co najdroższe (zwykle jest to preparat EyeQ, o którym pisałam Wam w poście o budowaniu odporności), wrzucam jako pierwsze do porównywarki cen, a później wybieram dwie albo trzy apteki, które oferują go najtaniej i sprawdzam, gdzie resztę zakupów zrobię za najmniejszą kwotę. Trzy kliki później transakcja jest sfinalizowana, a za zaoszczędzone pieniądze mogę kupić sobie kilkadziesiąt paczek wacików. Lubię to!
PS. Tylko raz się nacięłam - zamówiony towar owszem, przyszedł, ale po kilku długich dniach i dwóch moich telefonach. To dość częste w branży aptecznej, dlatego, jeżeli zależy Wam na ekspresowej przesyłce, uważnie czytajcie opinie innych użytkowników - ostrzegą, że paczka może przyjść nie za dwa, a za dwadzieścia dni. Na Ceneo.pl trwa właśnie ranking najlepszych sklepów internetowych. Zwycięskie otrzymają specjalny tytuł i odznaczenie, świadczące o uznaniu ze strony nas, czyli klientów. Głosując macie szansę na nagrody! Więcej szczegółów tutaj.