O zbawiennej roli snu nikogo nie trzeba przekonywać. To ważny element w codziennym funkcjonowaniu dorosłych, a jeszcze istotniejszy w przypadku dzieci. Oprócz piżamy czy pościeli, ważny jest także materac. Oto kilka rad jak wybrać materac do łóżeczka, aby nasz maluch miał kolorowe sny.
W związku z tym, że dzieci dużo czasu spędzają w łóżeczkach, należy postarać się, aby zapewnić im pełen komfort jego użytkowania, zwłaszcza podczas snu. Przy wyborze materaca istotne jest kierowanie się kwestami praktycznymi, a nie wizualnymi. Przede wszystkim materac do łóżeczka powinien być wygodny dla malucha, stąd, jeśli dziecko jest wystarczająco duże, warto zabrać je ze sobą do sklepu, aby wyraziło zdanie na temat produktu. Jeżeli mamy do czynienia z noworodkiem czy niemowlakiem, musimy sami sprawdzić w jaki sposób materac podpiera jego kręgosłup.
Powszechnie panująca opinia, że materac do łóżeczka powinien być jak najtwardszy jest błędna. Odpowiednio dobrany musi być sprężysty i elastyczny oraz dopasowany do kształtu ciała dziecka. Wymogi te spełniają np. materace poliuretanowe czy termoelastyczne. Model musi również dostosowywać się do zmian pozycji i umożliwiać wybranie wygodnego ułożenia podczas snu, dlatego nie jest wskazane, żeby był za twardy i uciskał kręgosłup. Dobry materac do łóżeczka nie posiada wgnieceń czy wklęśnięć. Najlepiej, jeśli będzie gładki, bez pofałdowań i wgłębień. Kręgosłup małego dziecka jest delikatny i podatny na skrzywienia, a wszelkiego rodzaju odkształcenia mogą w przyszłości być przyczyną wad postawy.
Warto również zwrócić uwagę z jakiego materiału wykonany jest materac oraz czy posiada ochronę przeciwgrzybiczną i antybakteryjną. Nie może on sprzyjać rozwojowi bakterii, grzybów czy pleśni. Jeśli dziecko ma astmę lub alergię, nie tylko pościel czy poduszki muszą być antyalergiczne.
Produkt powinien być również przewiewny, mieć dobrą wentylację oraz nie trzymać wilgoci. Bezpieczny materac jest wykonany z materiałów posiadających pozytywne opinie odpowiednich instytucji, np. Państwowego Zakładu Higieny czy Instytutu Matki i Dziecka.