Żadnej mamy nie trzeba przekonywać, że jej pociecha powinna być aktywna na świeżym powietrzu jak najdłużej. Ruch pozwala dziecku lepiej się rozwijać, pozostawać w dobrym zdrowiu i – co tu dużo mówić – sprawia, że na jego twarzy gości uśmiech. Zdarza się jednak, że codzienny spacer z kilkulatkiem zaczyna trącić rutyną i nużyć dziecko. Jest prosty sposób, aby tego uniknąć – zamień go w wyprawę pełną przygód.
Czy spacer po parku i obowiązkowy przystanek w piaskownicy muszą być jedynym elementem codziennej aktywności Twojego dziecka na świeżym powietrzu? W lecie pewnie uzupełniasz je o jazdę na rowerku lub hulajnodze, a w zimie pociecha przesiada się na sanki. Niestety, to wszystko nadal mieści się ramach żelaznej rutyny. Maluch może po pewnym czasie znudzić się spacerami odbywanymi w ramach tego samego scenariusza i wręcz zniechęcić się do pobytu na dworze. Nie możesz do tego dopuścić.
Wystarczy, że niektóre ze spacerów (nie każdy, bowiem nie chcesz popaść ze skrajności w skrajność i pchnąć pociechę z jednej rutyny w drugą) otrzymają specjalną oprawę – niech przemienią się w emocjonującą wyprawę po skarb.
Dzień przed wyjściem z domu przygotuj tajemniczą mapę, która poprowadzi Twoją pociechę i Ciebie do ukrytej gdzieś w parku skrzyni ze skarbem. Grafikę mapki możesz bez trudności znaleźć w Internecie i wydrukować. Następnie nadaj jej podniszczony wygląd: pognieć ją kilkakrotnie, a następnie wyprostuj, poplam herbatą, a na koniec nadpal brzegi zapalniczką – dzięki temu wywoła u dziecka niesamowite wrażenie. Nie przejmuj się, że mapka nie odzwierciedla prawdziwej trasy między parkiem i domem. W trakcie wyprawy tak interpretuj wskazówki, aby pasowały do drogi – wyobraźnia dziecka zrobi resztę.
Pokaż mapkę swojej pociesze i powiedz, że znalazłaś ją przypadkiem na strychu; zapytaj, czy chce wyruszyć na poszukiwanie tego, co ukryte jest pod znakiem „X” - na pewno się zgodzi.
Następnie przygotujcie się wyprawy – to również jest część zabawy. Spakuj do plecaka dziecka prowiant, napój i przedmioty potrzebne, aby odkryć kolejne wskazówki. Jeśli masz możliwość, wówczas ubierz siebie i pociechę w stroje przypominające ubiór odkrywców – spodnie bojówki, kamizelki z kieszeniami oraz czapki.
Jesteście już gotowi, aby ruszać w drogę. Na kolejnych przystankach (które możesz wybierać wedle uznania „odczytując” mapkę) maluch powinien wykonać specjalne zadania, aby móc ruszyć dalej. Mogą to być proste zabawy ruchowe z użyciem piłki lub frisbee. Pobliska piaskownica też się przyda – wystarczy, że jedno z „tajnych zadań” będzie polegać na wybudowaniu kilku babek z piasku.
Aktywność pociechy zależy głównie od Twojej pomysłowości oraz od tego, co najbardziej lubi ona robić. Znasz ją najlepiej, więc bez problemu wymyślisz takie czynności, które sprawią jej najwięcej radości. Pamiętaj, że muszą być one bezpieczne.
Gdy już dotrzecie do miejsca ukrycia skarbu (spacer powinien zająć maksymalnie godzinę, uwzględniając przerwy na jedzenie, picie i toaletę), odwróć na chwilę uwagę dziecka i niepostrzeżenie podłóż w wybrane miejsce cenny przedmiot, którym będzie drobna zabawka lub książeczka. Teraz podpowiedz małemu odkrywcy, gdzie może być ukryty cel Waszej wyprawy, ale pozwól mu samodzielnie go odnaleźć. Potem obserwuj jak pociecha cieszy się z dokonanego odkrycia. Możesz być pewna, że o wrażeniach z tego dnia dziecko będzie rozprawiać przez długie godziny. Co teraz? Cóż, czas chyba „odnaleźć” mapę do kolejnego skarbu.
*Aby dowiedzieć się o produkcie, kliknij w jego zdjęcie.