W świecie idealnym jedlibyśmy tylko domową pizzę na zakwasie albo z ciasta, które leżakowało całą noc w lodówce (smakuje obłędnie i inaczej niż przygotowywana tego samego dnia). Ale że świat nie jest idealny a i nam ciut do ideału brakuje ;-), pizzę najczęściej przygotowujemy tu i teraz, bo od przyjścia do głowy pomysłu do realizacji mija chwila, która i tak trwa wieczność, gdy po raz setny trzeba odpowiedzieć na pytanie" mamoooooooo, kiedy wreszcie będzie ta pizza!?"
Dzieciaki uwielbiają domową pizzę nie tylko ze względu na smak, ale także dlatego, że razem ją przygotowujemy. Ciasto trzeba długo wyrabiać, więc każda para rąk - nawet tych dwuletnich, jest na wagę złota!
Aby domowa pizza była idealna, ważnych jest kilka rzeczy. Po pierwsze - mąka. Najlepsza będzie typu zero, specjalna do wypieku pizzy. Ciasto pieczemy maksymalnie krótko - by było chrupiące. Optymalny czas to około 7-8 minut w 250 stopniach, grzanie góra-dół. Proces można przyspieszyć kupując kamień do pieczenia pizzy. Dzięki niemu skraca się czas pieczenia i ciasto smakuje jeszcze lepiej.
Robimy rozczyn - drożdże rozkruszamy do miski, dodajemy cukier, łyżkę mąki i wodę, mieszamy i odstawiamy na 20 minut w ciepłe miejsce. Po tym czasie rozczyn dodajemy do reszty mąki , dosypujemy sól i energicznie wyrabiamy. Ciasto musi być sprężyste i odchodzić od ręki, więc to robota na dobre kilka (7-10 minut). Pod koniec wyrabiania dodajemy oliwę i jeszcze przez jakieś 30 minut ugniatamy.
Ciasto ostawiamy do obsypanej mąką miski, przykrywamy folią spożywczą i czekamy. Jak długo? Zależy od częstotliwości pytania: "mamoooooo, kiedy wreszcie..." ;-) Pilnuję, by było do co najmniej 60 min, ale jak wytrzymacie dłużej, to smak pizzy wynagrodzi wam cierpliwość!
Piekarnik nastawiamy na maksa (u mnie 250 stopni), ciasto dzielimy na dwa i rozpłaszczamy w rękach, aż powstanie placek. Włosi obraziliby się, gdyby zobaczyli, że używamy do tego wałka, ale przyznaję - czasem mi się zdarza, szczególnie gdy mąka jest nieodpowiednia i ciasto rwie się. Na cienki placek kładziemy przygotowany z passaty, z dodatkiem czosnku, sos pomidorowy, sypiemy drobno posiekaną, świeżą mozzarellą i ewentualnie dorzucamy jakieś inne, ulubione dodatki (dzieciom najbardziej smakuje zwykła margherita). Pieczemy 7-8 minut, a później przenosimy się na chwilę do pizzowego raju.
Polecam i Wam taką wyprawę!
Tekst: Justyna Mazur