Podstawowy przepis na ciasto bardzo zmodyfikowałam - dodałam więcej orzechów, sezam i rodzynki, wsypałam niemal 60 proc. mniej cukru (!), proszek do pieczenia zastąpiłam sodą oczyszczoną, a olej - rozpuszczonym masłem. Zredukowałam też ilość mąki, wyręczając się płatkami owsianymi. Wyszło wyśmienicie!
Ciastko marchewkowe to klasyka brytyjskiej kuchni. Podaje się je z polewą z białego twarogu ubitego z dużą ilością cukru, wanilii i skórką pomarańczową (jak na zdjęciu powyżej). Ja wolę wersję saute - głównie dlatego, że to mniej roboty (i mniej kalorii ;-))
Piekarnik nastawiam na 180 stopni (góra-dół), ubijam jaja z cukrem, później stopniowo dolewam masło. Do tak przygotowanej masy, ciągle miksując, dosypuję partiami wszystkie wymieszane wcześniej suche składniki. Na koniec dodaję orzechy, sezam, rodzynki, płatki owsiane, marchewkę i dokładnie mieszam łyżką. Można użyć blaszki 25x35, my piekliśmy w tortownicy o średnicy 25cm. Ciasto, dzięki cynamonowi, ma lekko korzenny smak i zapach i nieco przypomina polski piernik, choć jest od niego zdecydowanie bardziej puszyste i wilgotne. Mam przypuszczenia graniczące z pewnością, że i ono wyśmienicie smakowałoby z powidłami śliwkowymi i polewą czekoladową. Następnym razem wypróbuję takie połączenie i dam Wam znać!