Pierwsza miesiączka - zwykła sprawa czy rewolucja?

Gdy byłam nastolatką widziałam w telewizji hiszpański film, który opowiadał o tym, jakie zamieszanie w rodzinie wywołał fakt, że jedna z nastolatek dostała pierwszą miesiączkę. Film pokazał mi, że sprawę można traktować lekko, ale mądrze i dojrzale. Bo poważne rozmowy - tak dziś sądzę - są potrzebne, tak samo jak pewna  swoboda w przekazywaniu informacji; dla wielu dziewczynek miesiączka może jest bardzo krępującym tematem. TEKST: Katarzyna Berg

Okiełznaj wstyd

Ja, moja siostra i nasze wszystkie koleżanki byłyśmy z tych, co na samą myśl się czerwieniły i słowa na ten temat z nikim nie zamieniły. Długo myślałam, że to konsekwencja tego, że w domu się o tym nie rozmawiało, nie było właśnie tej lekkości w podejściu do poważniejszych spraw. Ale jakiś czas temu znajoma ginekolożka przekonała mnie, że wstyd to też kwestia hormonów. W ciele 13-latki zachodzi burza, a emocje to jej wyładowania. Dlatego nie zawsze matki muszą mieć pretensje do siebie, że właściwie nie umiały wprowadzić córek w te hormonalno-kobiece arkana. Trzaska drzwiami? Mówi: nie będę o tym mówić? Kupuje podpaski po kryjomu? Sądzę, że warto córce pozwolić przejść to  po swojemu i nie naciskać na poważne rozmowy o kobiecości, obserwując jednocześnie, czy ta młoda dama radzi sobie z podpaskami, tamponami, bólem brzucha, No-spą, liczeniem dni od pierwszej do kolejnej miesiączki i całą tą naturalną i jednocześnie niezwykłą historią.

ZOBACZ KONIECZNIE: Kubeczek menstruacyjny: hit czy kit? [OPINIE UŻYTKOWNICZEK]

A tak przy okazji tej pierwszej miesiączki - niech się ona stanie wyzwaniem także dla rodzeństwa, a zwłaszcza tego płci męskiej. Im wcześniej wyślesz małego brata po podpaski, tym naturalniej będzie podchodził do tych spraw, gdy będzie miał dziewczynę, żonę czy własną córkę. Wiem, co mówię, bo tak robiłam wobec moich synów i ten patent zdał egzamin celująco.

Obserwuj z uwagą

Ginekolodzy uważają, że w naszej szerokości geograficznej pierwsza miesiączka powinna pojawić się między 12. a 14. rokiem życia. Ale jej nadejście ma kilka zauważalnych zwiastunów.

Mniej więcej dwa lata przed pierwszą miesiączką zaczynają powiększać się piersi, zatem jeśli - mamo, tato - widzicie przez bluzkę, że córa zmienia kształty, to możecie się spodziewać, że za jakieś dwa lata zmieni status z „to proste”, na „to bardziej skomplikowane”. Zwróćcie też uwagę na włosy i cerę. Na skórze pewnie zaczną pojawiać się pierwsze wykwity, a włosy będą się częściej przetłuszczać. To wszystko pojawi się kilkanaście miesięcy przed pierwszym okresem.

Opanuj logistykę

Pierwsze miesiączki (i zgodzą się z tym chyba wszystkie miesiączkujące) bywają ciężkie: silne bóle podbrzusza i krzyża, obfite krwawienia, bóle stawów, głowy, nieregularność. Takie mogą być nawet pierwsze dwa lata - i znów - ginekolodzy zapewniają, że w ten mocny sposób ciało przygotowuje się do owulacji, ponieważ pierwsze miesiączki zwykle są bezowulacyjne, zajście w ciążę możliwe jest po około 2 latach. Warto to wiedzieć, bo nie będziemy zadawać sobie pytań czy aby na pewno z córką wszystko w porządku, ale oprócz świadomości warto zadbać też o całą miesiączkową logistykę. Moja propozycja jest taka:

Mała książka o miesiączce, od 14 zł

Pierwsza miesiączka. Kiedy do lekarza?

Jeśli córka chce od razu, już po pierwszej miesiączce, jest żądna wiedzy i wrażeń, to czemu nie, ale generalnie takiej konieczności nie ma. Wyjątkiem są sytuacje, gdy okres pojawia się nieregularnie, zbyt wcześnie, np. około 9. roku życia, lub nie pojawia się do 14. roku życia.

Jeśli traficie już do ginekologa - bez względu na powód, warto przy okazji zapytać o możliwość noszenia tamponów. Nie wszystkie dziewczynki mogą ich używać ze względu na błonę dziewiczą, która w niektórych przypadkach sprawia, że założenie tamponu jest zbyt bolesne.

Nie demonizuj i nie bagatelizuj

Mamo, Tato: oddychaj, wyluzuj, świat po pierwszej miesiączce ani się nie zaczyna, ani na niej nie kończy. Nie strasz córki ciążą, bolesnymi dniami, ale też nie pomijaj tematu, bo jest ważny. Pierwsza miesiączka córki to kolejny sprawdzian naszego rodzicielstwa, do którego warto się przygotować, bo to w końcu sprawdzian ze spraw delikatnych, bo intymnych.