Siecioholizm, czyli uzależnienie od internetu, tak jak w przypadku innych nałogów i uzależnień, koncentruje się na odczuwaniu przymusu sięgania po dany środek, czyli internet. Jego dostępność i wszechobecność sprawiły, że trudno wyobrazić sobie codzienne funkcjonowanie bez porcji wiadomości ze świata, wiedzy na każdy temat, wirtualnych kontaktów czy zakupów on-line. Dosłownie wszystko mamy na wyciągnięcie ręki. Korzystanie z internetu stało się nie tylko bardzo wygodne, ale wręcz wymagane. Jednak, mimo niewątpliwych korzyści, niepostrzeżenie pojawiły się również skutki negatywne i realne zagrożenie dla zdrowia psychicznego, jak i fizycznego człowieka. Atrakcyjność internetu sprawiła, że coraz bardziej wzrosła zależność od niego użytkowników, przy jednoczesnym stopniowym zatracaniu praktycznych umiejętności radzenia sobie i rozwiązywania trudności w realnym życiu. Internet stał się po prostu sposobem na życie. Ciekawym, dostępnym, dostosowanym do aktualnie odczuwanym potrzeb. Komputer angażuje więc w szczególności osoby z niskim poczuciem własnej wartości, nierozeznanych we własnych celach i potrzebach, mających trudności w realnym funkcjonowaniu – kontaktach interpersonalnych, samodyscyplinie, zmierzaniu się z codziennymi wyzwaniami i problemami. Grupą szczególnie podatną na działanie internetu okazały się być dzieci i młodzież. Moment ich dorastania jest czasem nabywania umiejętności radzenia sobie ze stresem, rozwijania relacji z innymi, kształtowania się marzeń. Jeśli nałożą się na to zapracowanie rodziców, brak czasu, osłabienie więzi i niejednoznaczny system wartości, okaże się, że korzystanie z sieci jest zdecydowanie bardziej przystępne, atrakcyjne i nagradzające. A stąd już krótka droga do siecioholizmu.