Kupuję, bo lubię
Moje rozmówczynie zwracają uwagę na jeszcze jeden szczegół – wiele z nas, matek, kupuje swoim dzieciom ubrania i zabawki na potęg, bo…bardzo to lubi. – Odkąd zostałam mamą, zupełnie nie kręcą mnie nowe ciuchy. No, chyba że dla mojej córki. Ostatnio przez pół godziny zastanawiałam się, czy są mi potrzebne nowe spodnie. Ostatecznie ich nie kupiłam, za to mojej trzylatce, do kolekcji, dołożyłam piątą parę – śmieje się Kasia. Macie podobnie?
Ja tak! Wydaję majątek na książki, choć bibliotekę mamy pod nosem i często z niej korzystamy, mam też słabość do edukacyjnych zabawek, choć – przyznaję z ręką na sercu – po domu walają się ich dziesiątki.
A jak jest u Was? Zgadzacie się z wnioskami raportu? Też co miesiąc wydajecie takie krocie na utrzymanie dziecka? Czekamy na Wasze komentarze!
Autorka: Justyna Mazur