W wielu domach przeprawy z ubraniem się dziecka są istnym horrorem. Od rana odmowy, krzyk i frustracja. Nie takie spodnie, bluzka w złym kolorze, okropne rajstopy itd. Inne dzieci, nawet jeśli nie protestują co do samego ubioru, nie chcą ubierać się samodzielnie. Czekają, aż rodzic im we wszystkim pomoże, nie podejmując samodzielnych prób. Gdy na te trudności nałożą się problemy autyzmu czy buntu dwulatka, konieczny będzie ogrom cierpliwości, ale też konsekwencji. Kilkulatek chce stanowić o sobie, już dwulatek zauważa swoją odrębność, więc naturalne jest, że szuka obszaru, w którym będzie mógł bardziej decydować i postawić na swoim. Jednak, nie musi tak być. Warto podjąć działania, które nie tylko zapewnią rodzinie spokój, ale też wykształcą w dziecku większą samodzielność.