Ja nie dałam. Nie wierzyłam, że takie słowa może powiedzieć matka - córce, kobieta - kobiecie. Ale kiedy z rozbawieniem opowiadałam wszystko swojej mamie, ona skwitowała to tylko trzema słowami: kiedyś tak było.
Kiedyś wzorowy tata POMAGAŁ przy dzieciach. Czasem bujnął na huśtawce. Czasem przeczytał bajkę. Czasem skleił samolot. Od pocieszania, wychowywania, wożenia po lekarzach i niańczenia była mama.
Bardzo się cieszę, że nie żyję "kiedyś". Że mój mąż - wzorowy tata - nigdy nie pomaga przy dzieciach. On po prostu się nimi zajmuje - na równi ze mną, bo przecież w połowie są jego. Pomagać to można kumplowi - na przykład w wyniesieniu ciężkich mebli. Ojciec jest od zajmowania, tulenia, przewijania, całowania i wygłupiania się.
Ah, bym zapomniała - jest jeszcze od chodzenia do lekarza.
"Być mężem i ojcem" to książka dla prawdziwych mężczyzn! Nie znajdziecie w niej łatwego przepisu na życie, ale mnóstwo inspiracji i refleksji na temat tego, co dzisiaj znaczy być partnerem dla kobiety i ojcem dla dziecka.
Do niedawna mężczyźni żyli w poczuciu, że ich rola polega głównie na zapewnieniu rodzinie środków do życia. Dzisiejsi ojcowie stopniowo przejmują odpowiedzialność za dzieci, jednak nie zawsze wiedzą, jak zbudować z nimi silną więź i zdobyć naturalny ojcowski autorytet.
Jesper Juul rozważa najważniejsze dylematy współczesnego męża i ojca. Radzi, jak odnaleźć swoją pozycję w rodzinie i odkryć radość bycia z bliskimi (materiały wydawcy)