Napój roślinny (u nas najczęściej kokosowy lub migdałowy) to fantastyczny zamiennik - można go dodawać wszędzie tam, gdzie potrzebne tradycyjne mleko, czyli do naleśników, placków, ciast, płatków śniadaniowych czy lodów. Ba - migdałowe z powodzeniem zastąpi śmietankę do kawy (tylko nie wlewajcie go do wrzącego napoju!), a dzieciom - ze zblendowanym, dojrzałym bananem - jako przepyszny napój na drugie śniadanie. Nic tylko wypróbować - to na prawdę banalne.
Wiórki zalewamy trzema szklankami wody i zostawiamy na kilka godzin (ja zazwyczaj ograniczam się do kilkudziesięciu minut). Po tym czasie podgrzewamy całość przez kilka minut uważając, by nie zagotować. Zostawiamy do przestygnięcia i miksujemy blenderem o dużej mocy. Powstały napój przecedzamy przez gazę lub sitko, uzupełniamy resztą wody. Gotowe! Mleko może stać przez cztery dni w lodówce. Pewnie się rozwarstwi, ale to normalne - wystarczy je wtedy zamieszać. Ja ostatnio użyłam go do produkcji domowych, wegańskich lodów orzechowych. A powstały produkt uboczny, czyli zmielone wiórki, wysuszyłam w piekarniku i zmieliłam na mąkę kokosową. Inne, częste zastosowanie, to kokosanki. Polecam!
Postępujemy identycznie, jak w przypadku mleka kokosowego. Do produkcji napoju można użyć migdałów już posiekanych lub ze skórką - wtedy zalewamy je wrzątkiem, czekamy kilka minut, a następnie obieramy. Później podgrzewamy, studzimy, blendujemy, przecieramy i...delektujemy się. Smacznego!