Data publikacji:

Piwo bezalkoholowe w ciąży: czy jest dozwolone?

W upalny dzień albo podczas spotkania ze znajomymi przyszła mama może nabrać ochoty na kilka łyków orzeźwiającego piwa. W zasadzie nie jest to większy problem, ponieważ niemal każdy browar oferuje już takie napoje w wersji „bez procentów”. Czy jednak piwo bezalkoholowe w ciąży to aby na pewno dobry pomysł? Przeczytaj koniecznie.

piwo bezalkoholowe w ciąży

Piwo bezalkoholowe w ciąży: 0,0 promila czy „do 0,5”?

Jeśli zastanawiasz się nad tym, czy piwo bezalkoholowe w ciąży jest bezpieczne, to przede wszystkim powinnaś wiedzieć, że są różne rodzaje takiego napoju. Według polskiego prawa napoje bezalkoholowe to wszystkie te, które mają w składzie mniej niż 0,5% alkoholu. W praktyce oznacza to, że kupując piwo „bezalkoholowe”, możesz kupić napój z odrobinką alkoholu. Na takich butelkach lub puszkach będzie zapisane: zawiera do 0,5% alkoholu.

Drugi rodzaj piwa bezalkoholowego to ten, który w ogóle nie ma alkoholu – podobnie jak herbata, mleko czy sok marchewkowy. Na etykiecie takiego piwa znajdziesz informację: „nie zawiera alkoholu” albo po prostu „0,0%”. Obecnie niemal każdy browar ma taki napój w swojej ofercie, zatem dostaniesz go w każdym sklepie bez żadnego problemu.

Piwo bezalkoholowe w ciąży – czy można je pić?

Odpowiedź na pytanie, czy można pić piwo bezalkoholowe w ciąży, jest dość jednoznaczna – ogólnie rzecz biorąc, nic nie stoi na przeszkodzie, aby po nie sięgnąć. Do produkcji napojów oznaczonych „0,0%” używa się specjalnych drożdży, które nie przerabiają cukru na alkohol, dlatego są to w pełni bezpieczne napoje – również dla kobiet w ciąży.

A co z piwami, które zawierają „do 0,5% alkoholu”? Po nie także możesz sięgnąć, ale w ograniczonych ilościach – np. raz na dwa tygodnie czy raz na miesiąc. Nie musisz obawiać się, że zaszkodzą dziecku, ponieważ podobna ilość alkoholu występuje również w dużych porcjach niektórych produktów kiszonych.

Piwo bezalkoholowe w ciąży a popularne „radlery”

Niestety, nie każdy waha się między piwami „0,5%” a tymi „0,0%”. Są osoby, które twierdzą, że żadnego zagrożenia dla dziecka nie stwarzają również tzw. „radlery”, które zawierają zmniejszoną ilość alkoholu – zazwyczaj jest to około 2%.

Należy w tym miejscu wyraźnie zaznaczyć, że nie jest to piwo bezalkoholowe – w ciąży nie należy go zatem spożywać. Chociaż często można spotkać się ze stwierdzeniem, że odrobina alkoholu w ciąży nie zaszkodzi (do sięgania po „procenty” przyznaje się aż 15% kobiet przyszłych matek), to nigdy nie wiadomo, na którym etapie rozwoju znajduje się właśnie płód i jak bardzo wpłynie na niego wypicie jednej czy dwóch butelek „radlera”. Regularne sięganie po takie napoje może skończyć się nawet przedwczesnym porodem, niską wagą urodzeniową u dziecka albo alkoholowym zespołem płodowym. Ten ostatni jest nieodwracalny i ma ogromny wpływ na rozwój dziecka.

Piwo bezalkoholowe – w ciąży… i po ciąży

Jak już wiesz, można pić piwo bezalkoholowe w ciąży – zwłaszcza to, które naprawdę nie zawiera ani odrobiny alkoholu. Co jednak po porodzie? Czy spożywanie takiego napoju nie zaszkodzi dziecku?

Okazuje się, że piwo bezalkoholowe jest po porodzie wręcz wskazane. Dzieje się tak dlatego, że zawiera ono słód jęczmienny. To składnik, który pobudza laktację, co potwierdziły liczne badania. Piwo bezalkoholowe jest zalecane przede wszystkim w okresie, w którym pojawiają się przejściowe trudności z produkcją mleka (tzw. „kryzys laktacyjny”), czyli między 2. a 3. miesiącem karmienia. W pozostałych okresach karmienia sięgaj po nie okazjonalnie – pamiętając, że dla dziecka karmionego piersią korzystniejsze jest jednak, gdy jego mama pije pełne witamin soki, herbaty i nektary.