Projekt FAKE OFF. I'M PERFECT! jest po to, by pokazać, że INSTAświat, który widzimy na szybkach naszych smartfonów czy laptopów z prawdą i pięknem niewiele ma wspólnego. I że my, kobiety, nie możemy definiować się tylko przez zewnętrzność, bo dużo ważniejsze jest to, co mamy wewnątrz. Te 2, 5 czy 10 kilogramów na plusie to nic w porównaniu z talentem, miłością czy empatią, którą mamy w sobie! Ten ciut za długo nos nie mieszczący się w hollywoodzkich kanonach, ten pryszcz na czole, ten cellulit na udzie nie dyskwalifikują nas od bycia pięknymi!
Projekt, jak tłumaczy Cuda (na zdjęciu wyżej widzicie ją bez retuszu), to też próba zwrócenia uwagi, że ocenianie innych, tak powszechne dzięki mediom społecznościowym, to droga prowadząca co najwyżej przed drzwi psychoterapeutów.
Kobiety (...) zapominają, że są czymś więcej niż swoim ciałem – bez względu na jego kształt, kolor czy rozmiar. Że są zdolne, pełne talentów i niewykorzystanej siły, zwanej potencjałem. Że poprawianie sobie humoru grubszym udem Grażki z CrossFit’u jest zwyczajnie słabe i ujmuje im atrakcyjności.
Nieświadomie wpadają w pułapkę złudzeń i nierealistycznych oczekiwań – które mają ogromny efekt domina nie tylko w ich życiu prywatnym/zawodowym, ale i społeczeństwie.
Brakuje im miłości do siebie, wiary w swoje możliwości i zwyczajnej samoakceptacji.
Zmień coś, Graża.
Nadszedł czas, aby „normalność” przebiła się przez lawinę postów na wciągniętym brzuchu, poprzedzonym trzydniowym postem sokowym. Żelaznych pośladów i perfect cery. Nadszedł czas, by przetrzeć oczy i wbić sobie do tego wciąż uroczego łba, że z normalności rodzą się genialne przedsięwzięcia, znajomości, niebywałe odkrycia, gigant firmy i coś, co nadaje życiu sens – PASJA.
Graża, jesteś perfekcyjnie niedoskonała. Skumaj to. Wciąż można Cię nosić na wyprostowanych rękach.
Pomysł powstał w głowie Dominiki, a odwagi w sobie musiała poszukać Kasia Bigos - instruktorka fitness i mistrzyni pole dance, którą fotografka zaprosiła do projektu. Kasia przyznaje - to nie była łatwa decyzja, bo do tej pory jej brzuch był wyrzeźbiony latami ciężkich treningów. "Są na świecie ważniejsze sprawy niż idealna figura, zwłaszcza kiedy decydujemy się na dziecko, a wraz z nim na ogromne zmiany w głowie, ciele i sercu. Mój przekaz w tej kampanii jest prosty i jasny – mamuśki dajmy sobie czas!" - napisała Kasia w tekście opisującym kampanię.
Co to tym sądzicie? Ja jestem bardzo na TAK!