Ciasto smakuje obłędnie; jeżeli spodziewacie się gości, na których chcecie zrobić wrażenie, będzie idealne! Fakt, trzeba się przy nim ciut napracować, ale zaręczam, że warto. Porzeczki możecie zastąpić innymi owocami - np. jagodami, ale dla mnie właśnie ta wersja, którą znajdziecie poniżej, jest najlepsza.
Ciasto kruche spokojnie można upiec dzień wcześniej.
Składniki na ciasto kruche zagniatamy energicznie razem, formujemy kulę i wstawiamy na godzinę do lodówki. Po tym czasie ciastem wylepiamy formę uprzednio wysmarowaną masłem (można też nie smarować, a wyłożyć papierem do pieczenia), przykrywamy folią i rozkładamy obciążniki - (jeżeli nie macie profesjonalnych kulek do pieczenia tarty, jak na zdjęciu poniżej, może być np. fasola) - chodzi o to, by ciasto nie urosło. Ciasto pieczemy 15 minut w 180 stopniach, po tym czasie ściągamy folię i obciążniki i jeszcze dopiekamy 10 minut.
ceramiczne kulki - obciążniki do pieczenia kruchych ciast; od 37 zł
Gdy ciasto siedzi w piekarniku, przygotowujemy budyń według wskazówek na opakowaniu. Ważne, by proszek dokładnie wmieszać z mlekiem, tak by nie powstały grudki, bo będą one wyczuwalne w cieście.
Porzeczki oddzielamy od gałązek, myjemy, suszymy i mieszamy z dwoma łyżkami mąki ziemniaczanej. Czas na ostatni krok - przygotowanie bezy. Dokładnie oddzielone białka przez chwilę ubijamy ze szczyptą soli. Gdy zrobią się trochę sztywne, stopniowo, łyżka po łyżce dosypujemy cukru, patrząc, czy poprzednia partia się rozpuściła. Ubijanie trwa kilka minut - na koniec masa musi być bardzo sztywna i błyszcząca. Na 15 sekund przed końcem dodajemy łyżeczkę mąki ziemniaczanej.
Na kruche ciasto wykładamy budyń, na budyń porzeczki obtoczone w mące, na porzeczki - pianę z białek. Pieczemy 20 minut w 170 stopniach, a później skręcamy piekarnik do 70 stopni i suszymy bezę przez 30 minut.
Smacznego!
Menuetti, forma do ciasta, od 19, 99 z zl