Nie mam wyboru - Pavlovą serwuję późną wiosną i latem bardzo często; domownicy tylko jej się domagają, a bitwa o to, kto dostanie więcej, toczy się do ostatniego okruszka. Tak jak jesienią rządzi u nas pachnący cynamonem jabłecznik, tak ciepłe miesiące mają smak tortu bezowego z mascarpone, malinami i borówkami.
ZOBACZ KONIECZNIE: Chcesz do nieba? Zrób malinową chmurkę - ciasto-marzenie!
Beza ma opinię kapryśnej i nieprzewidywalnej - dlatego wiele osób niechętnie się za nią bierze. Co nam grozi? Gumowatość. Po wyciągnięciu z piekarnika tort, zamiast mieć twardą skorupkę na zewnątrz, jest miękki i ciągnie się jak niegdyś Turbo (kto jadł, choć bał się, że "rakotwórcza", ręka w górę! ;-). To sytuacja beznadziejna i, niestety, nie do uratowania. Dzieje się tak, gdy dodamy zbyt mało cukru i niewystarczająco długo beza będzie siedziała w piekarniku.
Kolejna pułapka to przypalenie bezy. Gdy temperatura jest zbyt wysoka, ciasto może zbrązowieć. Dlatego przed pieczeniem warto jest dobrze poznać własny piekarnik. Mój nowy jest na przykład ciut bardziej "gorący" od poprzednika - gdy więc w przepisach jest np. 180 stopni, ja ustawiam o 20 mniej. Z bezą, jak ze wszystkim innym - praktyka czyni mistrza.
Twoje dziecko lubi gotować? Zobacz trzy pomysły na zabawki; Play Doh zakręcona lodziarnia, od 51 zł
Piekarnik rozgrzewamy do 160 stopni (góra-dół), blachę wykładamy papieremStarannie oddzielone białka ubijamy przez około 3 minuty ze szczyptą soli. Gdy piana będzie sztywna, zwiększamy obroty miksera i stopniowo, łyżka do łyżce, dodajemy cukier, nie przerywając ubijania. To najbardziej czasochłonna część pracy - w sumie trwa około 10 minut. Na koniec piana ma być lśniąca i bardzo, bardzo gęsta. Z piany formujemy albo dwa płaskie okręgi, albo jeden większy - w zależności od tego, jak ma wyglądać tort bezowy. Ja zazwyczaj robię jeden duży.
Pianę wkładamy do rozgrzanego piekarnika
Zimą śmietankę i mascarpone ubijamy w schłodzonej misce metalowej z odrobiną cukru (ja daję jedną łyżkę) koło 3 minut. Beza jest bardzo słodka, krem musi być stonowany, by całość nie wyszła zbyt mdła, stąd mała ilość słodziwa. Krem przygotowujemy bezpośrednio przed podaniem. Wykładamy na tort, dekorujemy świeżymi owocami. Gotowe!
Tekst: Justyna Mazur