Dźwięki otaczają nas przez cały czas. Relaksujące rytmy pozwalają na skupienie, energetyzujący, taneczny kawałek zachęca do tańca lub biegania, ale długotrwały remont u sąsiada potrafi doprowadzić do furii niejednego stoika. Już tych kilka banalnych przykładów pokazuje, jak bardzo nasze życie może być zdeterminowane przez muzykę. Dotyczy to nie tylko osób dorosłych, lecz również (jeśli nie przede wszystkim!) najmłodszych. Jaki więc jest wpływ muzyki na rozwój dziecka? Wyjaśnimy to w artykule!
Dlaczego także przyszłe mamy powinny zadbać o słuchanie relaksującej, kojącej muzyki? Już w 6. miesiącu życia płodowego dziecko rozpoznaje bowiem poszczególne dźwięki. Ważne, by sięgać po kompozycje kojące i stymulujące. Idealnie sprawdzi się więc Bach czy też delikatna muzyka tworzona przez impresjonistów. Dzięki temu każda przyszła mama zadba o swój relaks, uspokoi oddech i wprowadzi w stan błogiego ukojenia swojego maluszka. Wpływu muzyki na rozwój dziecka nie należy więc bagatelizować!
W czasie ciąży – zwłaszcza po 24. tygodniu – warto również mówić do dziecka miękkim, delikatnym tonem. Śmiało można rozpocząć czytanie pierwszych bajek, tak by do maluszka już docierały łagodne wibracje. Dźwięki to bowiem nic innego, jak drgania powietrza. Pociecha nie tylko je usłyszy, lecz również wychwyci swoim ciałem.
Tuż po narodzinach niemowlęcia dbajmy o jego bliskość ze światem dźwięków. Mówmy do dziecka pełnymi zdaniami, włączajmy relaksujące melodie, śpiewajmy kołysanki, starajmy się, by poznawało jak najwięcej odgłosów pochodzących z natury. Muzyka dla noworodka stymulująca rozwój to również śpiew ptaków, szum morza, wiatr targający listkami. Regularne obcowanie z dźwiękami wspiera prawidłowy rozwój układu nerwowego. Daje także szansę prawidłowego kształcenia stanów emocjonalno-poznawczych. Relaksowi maluszka śmiało może towarzyszyć kojąca melodia. Do wspólnej zabawy warto włączać radosne piosenki.
Zabawki nieco starszych maluchów urozmaićmy instrumentami – przykładowo sztabkowymi (błędnie nazywanymi cymbałkami), bębenkiem czy keyboardem. Wspólne muzykowanie, wybijane rytmu czy tańczenie angażuje całą korę mózgową.
Takie niepozorne zabawy sprawiają, że dziecko ćwiczy koncentrację, zwiększa podzielność uwagi, a także staje się bardziej wrażliwe! To również dobry moment dla rodziców, którzy będą mogli bacznie przyglądać się predyspozycjom dziecka.
Większość maluszków mniej więcej do 3. roku życia dysponuje bardzo dobrym słuchem. Odpowiednia stymulacja pozwoli zachować ten stan. Nie należy jednak zmuszać dziecka na siłę do muzycznej edukacji. Obcowanie z dźwiękami może odbywać się poza szkołą i działać równie korzystnie na rozwój pociechy.
Muzyka angażuje bowiem wszystkie zmysły, więc to przy jej pomocy dziecko może eksplorować świat. Oczywiście nauka gry na instrumencie niesie ze sobą także wiele korzyści – uczy wytrwałości, dokładności, determinacji, pozwala na ekspresję.
Muzyka dba o wielopłaszczyznowe wspieranie rozwoju dziecka. Pociechę warto zachęcać do śpiewania, radosnego tańca i dźwiękowych zabaw – dzięki nim każdy maluch ma szansę na wzbogacanie swojego słownictwa. Wykonywanie piosenek upłynni mowę, ale może być też doskonałym narzędziem edukacyjnym w przypadku nauki języków obcych.
Wspólne, rodzinne muzykowanie pozwoli również na zacieśnianie więzi między dzieckiem a rodzicami. Maluszek, w którego otoczeniu pojawia się dużo różnorodnych dźwięków, staje się bardziej uważny, ciekawy świata, dociekliwy. Zadbajmy więc, by muzyka stała się w życiu pociechy naturalnym elementem wspomagającym rozwijanie funkcji poznawczych.
Autorka: Anna Mlonka