Od niedawna ciągle słyszymy o slow food czy slow life, które zachęcają do zwolnienia w życiu, cieszenia się drobnymi przyjemnościami, obcowaniem z naturą. Nic więc dziwnego, że trend ten zaczął rozprzestrzeniać się na kolejne dziedziny życia. W tym roku silny nacisk położono na slow parenting, czyli powolne rodzicielstwo. Jednak nie chodzi o ruch, a o czas, jaki powinniśmy dać dzieciom na indywidualny rozwój, kreatywność oraz swobodę.
Slow parenting to w dobie Internetu, technologii oraz innowacji bardzo trudne zadanie. Propagator tego ruchu Kanadyjczyk Carl Honore uważa jednak, że rodzice powinni umożliwić dziecku kreowanie swojego życia. Nie starać się za wszelką cenę stać się idealnymi, nie obarczać zbyt dużĄ ilością zadań dodatkowych, a przede wszystkim wyeliminować telewizję oraz internet z ich codziennego planu. Celem slow parentingu jest prawidłowy rozwój dzieci i wypracowanie w nich samodzielności.
Obecnie czujemy ogromną presję posiadania dzieci wyjątkowych. Obciążamy je wieloma zajęciami dodatkowymi, w wyniku czego trudno im się skupić na jednej wybranej dziedzinie. Dzieci czują się zmęczone i potrzebują czasu dla siebie. Jednak ten czas nie powinien polegać jedynie na oglądaniu telewizji lub graniu w gry komputerowe. Zwolennicy slow parentingu uważają, że dziecko powinno mieć czas dla siebie, na samodzielną zabawę oraz nudę, które pobudza jego wyobraźnie bardziej niż gotowa rozrywka. Wychowanie w zwolnionym tempie polega na umożliwieniu dziecku, by samo odkryło, kim chce być, dając mu czas wolny na zabawę i nawiązywanie relacji społecznych z innymi dziećmi. Oferując mu proste przedmioty do zabawy, umożliwimy dynamiczny rozwój wyobraźni. Przywodzi to myśl nasze dzieciństwo, kiedy potrafiliśmy godzinami bawić się na dworze, grać w kapsle, itp. Slow parenting chce przywrócić ten zapomniany już model wychowawczy, w którym dzieci miały dzieciństwo, a przede wszystkim rodziców. Dlatego w slow parenting to nie tylko czas własny, ale także wspólny – spacery, wycieczki, zabawy i obecność.
Zasady slow parentingu możemy wdrożyć w każdej chwili. Zacznijmy od prostych, codziennych czynności:
Na początku możemy usłyszeć, że maluch się nudzi, ale dzięki temu zacznie sam wymyślać sobie zajęcie i zabawę. To znak, że trenuje swoją kreatywność oraz samodzielność.
Szeroki wybór puzzli rozwijających kreatywność i fantazję dziecka znajdziesz TUTAJ.