Organizując coroczny urlop w górach wcale nie musisz zostawiać swojej kilkuletniej pociechy pod opieką dziadków. Wręcz przeciwnie, zabierz ją ze sobą i zachęć do zapoznania się z nartami. Wiek 4–5 lat to najlepszy okres, aby zaszczepić u dziecka narciarskiego bakcyla.
Naukę jazdy na nartach powinien zacząć maluch mający przynajmniej 4 lata. Dlaczego? W tym wieku u dziecka wykształcony jest tuż pełny wachlarz zdolności ruchowych. Czterolatek nie tylko potrafi panować nad swoim ciałem, umie chodzić i biegać bez problemów, ale też posiada zdolność zachowywania równowagi. Równie ważne jest to, że w takim wieku maluch potrafi także znacznie dłużej (nawet do 2 godzin) skupić się na jednej czynności i może zrozumieć zasady wykonywania powtarzalnych ruchów. Trzyletnie dzieci mogą szybko opanować fizyczne wymogi niezbędne dla rozpoczęcia nauki jazdy na nartach, ale wciąż będą zbyt szybko się dekoncentrować. Nie oznacza to jednak, że należy im odmawiać wizyty na stoku. Trzeba tylko zadbać, aby ich pierwsze kroki na nartach były krótsze i stały się bardziej zabawą, niż prawdziwą nauką. Zresztą aspekt zabawy powinien pojawiać się też w szkoleniu narciarskim dla czterolatków, aby zobaczyły, że jazda na deskach to wielka frajda, a nie przykry obowiązek. Dlatego też nic na siłę. Jeżeli jesteś zapaloną narciarką, ale Twoja pociecha nie zapałała miłością do nart - nie zmuszaj jej do tego.
Maluch powinien rozpocząć przygodę z nartami od przedszkola narciarskiego, gdzie będzie stawiać pierwsze kroki pod okiem instruktora (ważne, aby wybrać osobę nie tylko wykwalifikowaną, ale także łatwo znajdującą nić porozumienia z dziećmi). Większość dużych ośrodków narciarskich dysponuje już takimi przedszkolami, gdzie dzieci w wesołej formie poznają zasady chodzenia na nartach, wstawania po przewrotce oraz podstaw zachowania na stoku, a później uczą się technik jazdy. Poza tym maluch jest w czasie pobytu w przedszkolu narciarskim pod profesjonalną opieką, a Ty w tym czasie możesz spokojnie poszusować.
Narty dla początkujących maluchów powinny mieć maksymalnie 90 cm długości i wiązania ułatwiające łatwe wypinanie. Niezbędny jest kask chroniący głowę i zęby. Powinien być wygodny, lekki i spełniać surowe wymogi dotyczące bezpieczeństwa. Jako że pociecha na pewno nie raz wyląduje na śniegu, toteż ubranie powinno być nie tylko ciepłe, ale też oddychające i nie przepuszczające wilgoci z zewnątrz. Zawsze też miej przy sobie zmianę ubrania dla dziecka.
Zanim maluch przesiądzie się na jedną deskę, najpierw niech opanuje podstawy jazdy na dwóch nartach. Co ciekawe, snowboard może być dla niego łatwiejszy do opanowania, bowiem dziecku znaczniej prościej jest balansować całym ciałem, niż kontrolować nogi w dwóch deskach. Jazda na snowboardzie nie tylko rozwija umiejętności koordynacji ruchowej malca, ale też przyzwyczaja go do upadków na śnieg i uczy rozwagi na stoku oraz planowania toru jazdy.
Gdy Twoje dziecko opanuje już zasady jazdy na nartach, wówczas możecie razem wyruszyć na stok. Na początek wybieraj dla pociechy łatwe i bezpieczne trasy. Szusujcie wspólnie maksymalnie 2 godziny, a później poświęćcie godzinę na przerwę, podczas której maluch coś zje i napije się gorącego napoju. Cały czas obserwuj poczynania swojego dziecka i asekuruj je, gdy zajdzie taka potrzeba. Nie panikuj, gdy pociecha będzie się przewracać. Jak mawiał zakopiański instruktor narciarski w serialu „Wojna domowa”: „Jak sie nie psewrócis, to sie nie naucys”. Oczywiście za każdym razem kontroluj, czy dziecku nic się nie stało. Może się również tak zdarzyć, że dojdzie do kontuzji. W takim przypadku sprawdź, gdzie pojawia się ból u dziecka, delikatnie wypnij narty, podnieś malucha i znieś ze stoku, a następnie poszukaj pomocy lekarskiej. Na szczęście o maluchów urazy są mniej dotkliwe, niż u dorosłych. Pamiętaj też, aby po takiej niemiłej sytuacji wspierać dziecko w rozwijaniu narciarskiej pasji. Wyjaśnij mu, że jeden wypadek to nie tragedia, ale raczej nauczka, aby być bardziej uważnym. A gdy tylko malec wyzdrowieje zabierz go na kolejny wypad na stok.
*Aby dowiedzieć się o produkcie, kliknij w jego zdjęcie.