Data modyfikacji:

Stres u dzieci. Przyczyny, objawy i jak pomóc?

Wiele zachowań, które zwykliśmy przypisywać krnąbrności czy nadpobudliwości, swoje źródło ma zupełnie gdzie indziej – w nadmiernym stresie! Problem dotyka nawet… niemowlęta. Skąd wiedzieć, czy nasze dziecko się stresuje, i jak mu pomóc, gdy odkryjemy, że tak się dzieje? Zapytałam o to Jowitę Wowczak, konsultankę ds. redukcji stresu.
Psychiatrzy i psychologowie biją na alarm – coraz więcej dzieci z powodu stresu ma ogromne problemy w domu, przedszkolu czy szkole. Pani też obserwuje takie zjawisko?

Tak. Dzieci mają nie tylko problem z emocjami, ale też z koncentracją i uwagą, a koncentracja, uwaga i pamięć są często ściśle połączone z przeciążeniem stresem. U starszych dzieci dochodzi też stres szkolny lub stres związany z grupą rówieśniczą. Widać to po objawach psychosomatycznych (bóle brzucha, głowy itp.) oraz zachowaniach autoagresywnych, a tendencja jest, niestety, wzrostowa.

Oczywiście złote myśli dorosłych: ,,A czym oni się mogą stresować? Wszystko mają” – nie są pomocne. Dzisiejszy świat jest inny niż 20 lat temu – pełno w nim bodźców z zewnątrz, pełno wygórowanych oczekiwań. Doszły też zmiany w sposobie życia – coraz mniej się ruszamy – i problem gotowy.

Te książki warto znać! Stuart Shanker, Self-Reg "Jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresowi i żyć pełnią możliwości?", Shelley Davidow "Stresoodporne – jak wychować dzieci odporne na stres", Kaiser Greenland Susan "Zabawa w uważność"

Co dla dzieci może być źródłem stresu?

Często zaczyna się od przeciążeń na poziomie biologicznym – np. zbyt małej ilości snu, głodu, zbyt mocnego światła, zbyt głośnych dźwięków – i spirala stresu się nakręca. Jeżeli coś nas niepokoi, warto pójść z dzieckiem do specjalisty, który zleci odpowiednie badania. Czym szybciej wykryjemy stresor na poziomie biologicznym i go wyeliminujemy, tym szybciej dziecko wróci do równowagi. Proszę sobie wyobrazić, że chodzi pani dwa lata z bólem brzucha – od razu jest pani rozdrażniona, poirytowana itd.

Od dzieci często wymagamy, aby radziły sobie cały czas z emocjami, a trudno o to, gdy np. od kilku miesięcy je nieustannie coś boli czy ma problemy ze słuchem. Oczywiście wszystkie dzieci bardzo przeżywają problemy z rówieśnikami, a odrzucenie z grupy jest potężnym stresorem. Warto w takich sytuacjach bardzo szybko reagować – wówczas konsekwencje, także zdrowotne, będą mniejsze.

A niemowlęta? Jak sprawdzić, czy nie są zestresowane?

U niemowląt wszystko odczytujemy dzięki uważnej obserwacji – gdy jest płacz, krzyk, należy od razu reagować, bo to znak, że dziecku coś nie odpowiada. Jeśli nie będziemy szybko reagować na emocje, mogą się ona nasilać, rozregulowując dziecko. To trochę tak jak z nami, dorosłymi: pierwszy, drugi raz mówimy spokojnie, ale gdy mamy powtórzyć trzeci raz, niektórzy z nas już podnoszą głos.

Podobnie działają niemowlęta. Niemowlę w równowadze jest przez większość czasu spokojne, łagodne i uśmiechnięte. Nie uda nam się ochronić maluchów w stu procentach przed stresem, bo już sam poród jest sytuacją bardzo dla nich trudną, ale możemy robić wiele, by łagodzić nadmiar bodźców. Możemy dbać o ich fizjologiczne aspekty życia, nie przeciągać pór karmienia, zmieniania pieluch, układania do snu, nie należy również narażać dziecko na silne bodźce związane ze światłem lub dźwiękiem.

Radzę zatem nie zabierać niemowląt do supermarketów i galerii, nie bodźcować dziecka ani telewizją, ani tabletami. Przed drugim rokiem życia dziecko w ogóle nie powinno korzystać z tabletów i smartfonów, bo to bardzo go rozregulowuje oraz nie pozwala właściwie rozwijać się koncentracji. Istotne również jest, by przyglądać się, jak dziecko reaguje na nasz ton głosu, wyraz twarzy i dostosowywać swoje zachowanie – tak, by dziecko czuło się bezpiecznie. Już na tym etapie życia dziecka powinniśmy używać NVC i zastanawiać się, jak nasze słowa budują dialog wewnętrzny naszego dziecka i jego odporność emocjonalną.

Jak można pomóc dzieciom, gdy zauważymy, że są zestresowane?

Nieoceniona jest rozmowa i uznanie emocji dziecka, bez oceniania i dobrych rad. Potrafi to obniżyć stres u dziecka o 30 procent! U maluszków przede wszystkim ważne jest przytulenie, kontakt wzrokowy i nazywanie emocji np.: ”Coś cię denerwuje, więc tupiesz nogami, rozumiem”, „Wiem, boli cię brzuszek, dlatego jesteś taki rozdrażniony”. To może wydawać się banalne, ale jest skuteczne. Nauczenie dziecka łapania dystansu również jest pomocne, ale nie proponuję żartów, bo małe dzieci ich nie rozumieją, podobnie jak starsze w momencie wzburzenia. U dzieci, które już się poruszają, najważniejsza jest aktywność fizyczna. Nie tylko redukuje ona stres, napięcie i pobudzenie emocjonalne, ale wzmacnia też korę przedczołową, która gra kluczową rolę, gdy jesteśmy w sytuacji stresującej. W każdym wieku warto dziecko masować lub bawić się w stare, dobre zabawy, np. pisze pani na maszynie, idzie rak itd. Można również stosować ciepłe kąpiele relaksacyjne lub słuchać wyciszającej muzyki. Gdy rodzic jest w stanie, warto wprowadzać stopniowo ćwiczenia oddechowe oraz ćwiczenia na koncentrację i uważność. Bardzo ważne jest, by rodzic zachował spokój i nie podłączał się pod stres dziecka. Spokój rodzica jest kluczowy, bo to od dorosłych uczymy się, jak radzić sobie z emocjami.

Autorka: Justyna Mazur