Jak pisze Janina Katz- Hewetson, w jednej ze swoich publikacji, prawda jest taka, że
„snob nie lubi siebie, ale stara się to przed sobą - i przed innymi - ukryć. Snob walczy zawzięcie o swój obraz w oczach innych”.
Snob ma więcej i w istocie dużo mniej. Odwiedza Azję, ale nigdy nie był za Mazurach.
Snob określa się przez to, co ma. Im ma więcej, tym lepszym czuje się człowieka i tego uznania oczekuje od innych. Gdy go nie dostaje ucieka w fochy, obrażanie się, lub szydzenie z innych.
Snob uwielbia być w centrum uwagi, dostawać z każdej strony ochy i achy, ale gdy ich nie dostaje popada w załamanie, bo nie rozumie dlaczego nie jest w centrum świata, skoro do tej pory był.
Snobizm to nie tylko dobre marki, ubrania, sprzęt, wakacje. Snobizm to budowanie wokół siebie takiej aury, która ma sprawiać, że inni nas szanują. Starszy snob, snob licealista, czyli taki, którego nie bawi już hulajnoga pokazuje, że czyta. Chwali się rejestracją na storytelu i dostępem do najnowszych audiobuków. (Ich znajomością już mniej.)