Niewątpliwą zaletą szczoteczki elektrycznej jest to, że dzięki dopasowaniu się do kształtu jamy ustnej malca, o wiele lepiej zadba o higienę niż jej tradycyjny odpowiednik. Urządzenie z ruchomą główką i włosiem, które działa na akumulator lub baterie, precyzyjniej usunie płytkę nazębną odpowiedzialną za tworzenie się kamienia nazębnego. Skuteczniej pomoże też pozbyć się osadu i resztek jedzenia z przestrzeni między zębami.
Ponadto nie wymaga nadmiernego wysiłku i pozwala zaoszczędzić czas poświęcony na szczotkowanie. Aby dziecko jak najefektywniej zadbało o swoje zęby i dziąsła, warto sięgnąć po model z tzw. systemem 3D, który łączy ruchy oscylacyjne z pulsacyjnymi oraz sygnałem dźwiękowym, informującym o kolejnej minucie czyszczenia. Twoje dziecko ma wrażliwe zęby i dziąsła? Szczoteczka elektryczna powinna mieć dwa stopnie regulowania szybkości obrotów. Dzięki temu podczas szczotkowania maluch będzie mógł zmniejszać prędkość pracy urządzenia w obrębie drażliwych miejsc. Jeśli mimo tego pociecha nadal narzeka na ból i krwawienie, należy zrezygnować z opcji elektrycznej i zastąpić ją manualną.
W przypadku tradycyjnej szczoteczki ważny jest stopień twardości włosia – dla dzieci najlepsze są urządzenia z miękkim włosiem lub tym o średniej twardości. W przypadku modeli elektrycznych należy pamiętać o wymienianiu jej główki najlepiej co 6 miesięcy, natomiast zwykłą szczoteczkę powinno się zmieniać przynajmniej co 2-3 miesiące. Im dłużej dziecko będzie korzystać z wysłużonego urządzenia, tym mniej dokładna i skuteczna będzie codzienna higiena jego jamy ustnej.
Warto podkreślić, że ostateczny wybór między szczoteczką elektryczną a zwykłą powinien być ściśle związany z indywidualnymi potrzebami dziecka, jak i jego przyzwyczajeniami. Zawsze można też kupić oba typy szczoteczek i pozwolić malcowi samodzielnie wybierać, który akurat chce użyć. Ważne jest, aby szczotkował zęby systematycznie.
Tekst: Sylwia Stwora