Data modyfikacji:

Bajki na dobranoc dla dzieci. Najlepsze do czytania

O tym, że czytanie dzieciom przed zaśnięciem jest ważne, mądre i potrzebne, wie każdy rodzic. Ale które lektury wybrać? Oto nasz przegląd bajek na dobranoc.
bajki na dobranoc
Wiadomo także, że wieczorem małe dzieci powinny unikać patrzenia w ekrany – telewizorów, tabletów i telefonów. Nadmiar bodźców w animacjach dla dzieci pobudza je, a fale i światło emitowane przez ekrany hamują powstawanie melatoniny w mózgu.

To z kolei jest dla niego sygnałem, że jest dzień, dlatego zaczyna być aktywny, co w efekcie utrudnia dziecku zasypianie. To trudne w dzisiejszych, cyfrowych czasach, ale godzinę przed zaśnięciem, a najlepiej dwie, dzieci w wieku szkolnym (dorośli również) nie powinny sięgać po elektronikę w ogóle.

Bajki na dobranoc – same plusy

Odłóż telefon i poczytaj dziecku ciekawą bajkę na dobranoc. Spokojna książka dostarczy  pozytywnych emocji, a wspólne czytanie ma same plusy:

  • ćwiczy koncentrację dziecka i ułatwia przyswajanie nowych słów,
  • daje wiele bodźców do rozwoju intelektualnego i emocjonalnego,
  • stwarza okazje do rozmowy na tematy poruszane w książce,
  • pobudza kreatywność, ćwiczy pamięć i zdolność analitycznego myślenia,
  • generuje wspólne przeżycia i buduje więź z dzieckiem,
  • zmniejsza poziom stresu – jak podaje Anna Bednarska, autorka tekstu „Dlaczego (nie tylko wieczorem) lepiej czytać niż włączać telewizor” na portalu dziecisawazne.pl, naukowcy odkryli, że czytanie książki przez 6 minut może obniżyć poziom stresu nawet o 70 procent.

Warto dostosować tematykę bajek do zainteresowań dziecka. Ale nie bój się też nowych tematów – mogą być rozwijające.

Przeczytaj także: Jakie bajki dla przedszkolaków? Ranking książek

Bajki na dobranoc do czytania z rodzicem – dla najmłodszych

Małe dzieci, zwłaszcza te w wieku przedszkolnym, uwielbiają niezbyt długie historie, podane w oddzielnych książeczkach. Prawdziwym hitem są więc serie przygód sympatycznych bohaterów, np. zwierzęcych. Najmłodsi kochają „Kicię Kocię” napisaną przez Anitę Głowińską, a wydaną przez wydawnictwo Media Rodzina.

W kilkunastu książeczkach biała kotka pokazana jest w wielu społecznych sytuacjach, z którymi styka się małe dziecko. Kicia Kocia uczy się dzielić zabawkami, wyrażać swoje zdanie („Kicia Kocia mówi nie”), chodzić do przedszkola, jeździć pociągiem i latać samolotem. Poznaje zasady grawitacji („Kicia Kocia w kosmosie”) i działania zjawisk atmosferycznych („Kicia Kocia i burza”). Wiadomości z lektury pomagają rodzicom tłumaczyć niektóre sprawy dzieciom.
Inną lubianą serią dziecięcą jest napisana przez Zofię Stanecką, a zilustrowana przez Mariannę Oklejak „Basia” (wydawnictwo Egmont). Perypetie kilkuletniej dziewczynki i jej rodzeństwa z zapartym tchem śledzą od lat wszystkie przedszkolaki, ostatnio powstał nawet o niej film animowany.

Książki o Basi są nieco dłuższe niż historie o Kici Koci i trudno przeczytać je w kilkanaście minut. Dzieci jednak odnajdują w jej przygodach wiele swoich własnych przeżyć. O ile Kicia Kocia lubiana jest przez wszystkie dzieci, to Basię bardziej uwielbiają dziewczynki.

Bohaterkę poznajemy w typowych dla wieku przedszkolnego okolicznościach – chodzi na urodziny, wyjeżdża na biwak z rodzicami, tańczy balet. Postaci dorosłych pokazane są w zabawny sposób ze wszystkimi swoimi wadami i drobnymi niedoskonałościami, dzięki czemu dziecko bez problemu odnajduje podobne zachowania wokół siebie. Dlatego historie o Basi będą świetnymi bajkami na dobranoc – zaciekawią, rozbawią i uspokoją.
Popularny jest też cykl „Mądra mysz” (Media Rodzina), który ma bohaterów dziewczęcych i chłopięcych. Autorzy pokazują, jak radzić sobie z różnymi trudnymi sytuacjami. Na przykład w części „Zuzia się zgubiła” podpowiadają, co robić, gdy dziecko zgubi się w centrum handlowym. „Zuzia w szpitalu” oswaja z rzeczywistością szpitalną. Zaś cykl „Mądra Mysz. Mam przyjaciółkę...” przybliża różne zawody – weterynarza, marynarza, policjanta.

Bajki na dobranoc do czytania dla dzieci wczesnoszkolnych

Książką, która bardzo podoba się dzieciom zaczynającym swoją przygodę ze szkołą jest „Wielka księga Klary”. Wydało ją wydawnictwo Mamania, a autorem jest Marcin Wicha, laureat nagrody literackiej Nike z 2018 roku (za książkę dla dorosłych „Rzeczy, których nie wyrzuciłem”).

Jak twierdzi autor, historia jest wymyślona, ale nie jest to bajka, a jak najbardziej rzeczywiste przygody  9-letniej Klary, która ma młodszego brata, choć twierdzi, że wolałaby mieć psa. Dziewczynka opowiada o swoim życiu – szkoła, dom, koleżanki, brat, rodzice – niby nic specjalnego się nie dzieje, ale codzienność opisana jest w przezabawny sposób, z humorem i dystansem do świata, a to powoduje, że podczas lektury książki śmiechem wybucha nie tylko dziecko, ale i czytający rodzic.
Starszakom spodobają się też przygody chłopca o imieniu Tsatsiki (Moni Nilson, wyd. Zakamarki). Warto zacząć od pierwszej części „Tsatsiki i mamuśka”. To również nie jest bajka, a historia chłopaka mieszkającego z mamą w Sztokholmie, a wakacje spędzającego u taty w Grecji.

Przeżywa pierwsze szkolne miłości, odrzucenia, radości, sukcesy i porażki sportowe – książka w łagodny, ale rzeczowy sposób mówi o dziecięcych emocjach, a to zawsze dobry powód do porozmawiania o uczuciach dziecka.