Za powstanie specyficznych pęcherzyków na ustach i w ich okolicy odpowiada wirus o nazwie HSV1. Do zarażenia dochodzi drogą kropelkową – na przykład poprzez całowanie się z osobą, która takiego wirusa już w sobie nosi albo używanie tych samych sztućców. Warto nadmienić, że jeśli raz dojdzie do zakażenia, wirus będzie w naszym organizmie już przez całe życie. Przez większość czasu będzie on jednak uśpiony – do aktywacji dochodzi najczęściej w okresie osłabienia organizmu, czyli np. w czasie przeziębienia, niewyspania albo… ciąży.
Z o wiele mniejszym zagrożeniem wiąże się zakażenie wirusem jeszcze przed ciążą (według szacunków specjalistów dotyczy to aż 20% przyszłych mam). Oznacza to, że w organizmie są już wytworzone przeciwciała i nawet nawracająca opryszczka w ciąży nie będzie niebezpieczna – a warto podkreślić, że u wielu kobiet w okresie ciąży problem występuje częściej niż raz.
Jeśli wiesz z kolei, że od dawna jesteś nosicielką wirusa, a w czasie ciąży opryszczka powróciła, to i tak udaj się do lekarza – zaleci ci stosowanie odpowiednich dla przyszłym mam maści czy kremów. Dzięki nim objawy nie będą tak dokuczliwe, a pęcherzyki szybciej się zasuszą.
Uwaga! Warto pamiętać, że opryszczka w ciąży, jak każda inna dolegliwość, wymaga konsultacji z lekarzem w zakresie zażywanych czy stosowanych leków. Nie używaj maści czy kremów i nie bierz żadnych leków, jeśli nie masz pewności, czy wolno stosować je w twoim stanie.